piątek, 9 sierpnia 2013

WSFH Toruń



KRONIKA ZDOBYCIA TWIERDZY TORUŃ



czyli o tym, jak Dzieło Biblijne z Poznania odwiedziło Wyższą Szkolę Filologii Hebrajskiej







27.07.2013 – Wyprawa do Torunia


8.00 -  PKP




cały przedział nasz!


Członkowie Dzieła Biblijnego  (i nie tylko) spotkali się przed kasami biletowymi... Nasza kochana Helena zadbała o to, aby wcześniej kupić bilety, byśmy mogły wszystkie być w jednym przedziale i, jak to kobiety, porozmawiać o szkole, Biblii, poznać się i miło spędzić 2 godz podróży. Postanowiłyśmy jednak kupić bilety powrotne – no i tak stałyśmy w kolejce...  Prognoza pogody – miało być 34 st., a pada i jest zimno...





ok. 10.15 -Toruń




Piękne miasto! Zaczyna świecić słoneczko... Nasza grupa (8 osób) postanowiła spacerkiem udać się na Uczelnię. To tylko 20 min. od dworca :) 

idziemy, idziemy, idziemy....


Przed szkołą przywitał nas ks. dr. Tomasz Siuda - Prorektor Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej!  


serdeczne powitanie



 Pierwszy zachwyt Szkołą – przyznam szczerze, że w całym moim życiu widziałam tylko kilka uczelni tak nowoczesnych i żadna nie znajdowała się w Polsce!







chwila odpoczynku





11.30 - Msza Św.








 
Pora przywitać się z Gospodarzem miejsca. Przepiękna kaplica i jeszcze piękniejszy obraz Matki Bożej. Ks. Tomasz Siuda wyjaśnił nam podczas Mszy tekst Ewangelii - miło było posłuchać. Przecież to był mój wykładowca Nowego Testamentu, gdy jeszcze studiowałam teologię na UAM. Och i nadal pamiętam egzamin...










12.30  – obiad




 

W Szkole jest restauracja, nie trzeba nawet wychodzić na zewnątrz. Władze uczelni zadbały o wszystko! A obiadek – przepyszny, no i panie zdecydowanie przeceniły nasze możliwości... Jednym słowem – nikomu nie grozi głodowanie ! :)


  









13.00 – zwiedzanie uczelni






Chwila, na którą wszyscy czekali! Mogliśmy zobaczyć,  gdzie odbywają się wykłady, i pomijam już fakt, że ucieszyliśmy się czując powiew klimatyzacji, bo prognozy pogody jednak się sprawdziły... Sala w pełni spełniająca standardy XXI w., wyposażona w zaplecze multimedialne, a nawet kabiny do tłumaczenia symultanicznego! 








Zasiedliśmy w pierwszym rzędzie i wsłuchaliśmy się w mini wykład  o uczelni. Okazuje się, że Uczelnia oprócz studiów licencjackich (filologia hebrajska) oferuje również duży wybór studiów podyplomowych: judaizm, sztuka żydowska w Polsce, starożytny Izrael, czy kierunek chyba najbardziej nas interesujący – świat Biblii. Warto też dodać, że wykładowcy są z całej Polski plus z Izraela. Szkoła organizuję również imprezy międzyreligijne, kulturalne i włącza się w życie miasta. Również grono studentów jest międzynarodowe :) 



Zajęcia odbywają się raz w miesiącu (w ramach podyplomówek) - w piątek i sobotę. Nie trzeba się martwić o nocleg, ponieważ jest możliwość przenocowania w samym budynku lub Ojcowie Franciszkanie oferują pokoje w Pakości (sami organizują dojazd), a dla rządnych nocnego zwiedzania uroczego miasta, istnieje ponoć przytulny i tani hostel w samym centrum Torunia.. :)




Szkoła posiada również własną bibliotekę, warto podkreślić, że jest ona bardzo dobrze wyposażona - znajdują się tutaj unikaty w skali kraju. No i oczywiście plusem jest czytelnia – uwaga – czynna całą dobę! To z pewnością dla tych, którzy w dzień mają mało czasu, żeby przygotować się do egzaminów :) hi hi...







Zwiedziliśmy również laboratorium językowe – och w takich warunkach nauka hebrajskiego chyba nie jest taka trudna!


 
przed kościołem



godz. 14.30 – zwiedzanie Torunia











Niechętnie, bo moglibyśmy na Uczelni spędzić jeszcze kilka godzin, ale chętnie, bo miasto również jest interesujące, udaliśmy się na Rynek Staromiejski. Tam czekał już na nas przewodnik i rozpoczęła się druga część naszej wizyty – zwiedzanie Torunia. Trzeba przyznać, że pan Damian był wspaniale przygotowany i opowiedział nam szereg historii i legend. Widzieliśmy m.in. Katedrę, Dwór Artusa, Dom Kopernika, i wiele pomników. Po dwóch godzinach zwiedzania (temperatura 30 st.)  poddaliśmy się i w czasie wolnym, poszliśmy do kawiarni „Dom Czekolady”, na wiadomo co – mrożoną kawę plus deser o zabawnych i fantazyjnych nazwach! Kolejne 2 godz. spędziliśmy na rozmowie o uczelni, o Dziele Biblijnym, a także o samej Biblii i naszym życiu. To był bardzo miło spędzony czas! Warto zwyczajnie spotkać się w gronie ludzi, którzy podobnie patrzą na świat, religię i Biblię :)









Powrót do Poznania


No, ale pora już udać się na przystanek autobusowy... I tu niespodzianka, autobusy nie kursują, most zamknięty, trzeba znów IŚĆ :( na dworzec! Planowaliśmy jechać 10 min autobusem, więc nie mamy dużo czasu do odjazdu pociągu. Mały „sprint” i jesteśmy na dworcu „łapiąc” pociąg na kilka minut przed odjazdem. Zmęczeni, ale szczęśliwi i pełni wrażeń zapadamy się w gorących od słońca fotelach. W drodze powrotnej znów mamy czas na dyskusje o Biblii, pracy w szkole, czy planach na najbliższe tygodnie.



TORUŃ ZDOBYTY, UCZELNIA WSPANIAŁA!




W wielu z nas zakiełkował pomysł, żeby od października stać się studentem tej niesamowitej Uczelni... Czas pokarze, a dziś polecamy Wyższą Szkołę Filologii Hebrajskiej wszystkim zainteresowanym Biblią, judaizmem czy językiem hebrajskim.


 WARTO TU STUDIOWAĆ !







Anna Matysiak



Strona Uczelni: http://wsfh.edu.pl/





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz