Zwycięstwo nad śmiercią
[J 11,32-45]
Jezus na wieść o chorobie Łazarza nie od razu wyrusza
w drogę, lecz pozostaje przez dwa dni w miejscu swego pobytu (J 11,6). Kiedy
przybywa do Betanii – Łazarz już od czterech dni spoczywa w grobie (J 11,17).
Marta, która wychodzi na spotkanie przychodzącego Jezusa z żalem czyni Mu
wymówkę, że nie było Go przy śmierci jej brata (J 11,21). Jezus obiecuje
Marcie, że Łazarz zostanie wskrzeszony.
W
tym opowiadaniu jest szczegół, który świadczy o tym,
jak
głęboko Pan Jezus przeżywał uczucie ludzkiej przyjaźni.
Gdzieście go położyli? - pyta.
Gdzieście go położyli? - pyta.
Panie, chodź i zobacz!
Idąc do grobu "Jezus zapłakał".
Idąc do grobu "Jezus zapłakał".
I
powinny nam wystarczyć te łzy, ten spontaniczny płacz.
Bóg,
który płacze nad śmiercią przyjaciela,
który
nie wstydzi się swojego człowieczeństwa.
Te łzy są wielkim cudem
Oto jak go miłował! - komentują niektórzy z obecnych.
I nie jest ważne,
że ci, którzy są do Niego uprzedzeni wysuwają zastrzeżenia:
Czy Ten, który
otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić
by
on nie umarł?
w. 41-42 Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł:
«Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze
wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby
uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał».
W swojej
modlitwie skierowanej do Ojca, Jezus o nic nie prosi,
lecz dziękuje Mu, że zawsze Go wysłuchuje.
Związany Łazarz wychodzący na głos Jezusa Chrystusa z grobu na
zewnątrz może być porównany z życiem
każdego z nas.
Poprzez grzech i odejście od Boga doświadczamy rzeczywistości
śmierci.
Opaski zniewolenia utrudniają nam chodzenie za Panem a chusta na
twarzy uniemożliwia nam kontemplowanie oblicza Jezusa.
Strach przed śmiercią
paraliżuje wszelkie nasze działania a egoizm zamyka nas
na Boga i bliźniego
podobnie jak kamień zamykał wejście do grobu.
Z tej sytuacji pragnie wyzwolić
nas Jezus Chrystus, który obdarowuje nas życiem, wolnością i łaską.
Jego
paschalne zwycięstwo jest gwarancją naszych zwycięstw nad grzechem,
śmiercią i
szatanem.
Pozwolić Bogu być Bogiem.
Jakże to trudne, gdy tak często chcemy
Mu dyktować „co” i „kiedy” ma robić.
Wielki
Post temu służy, byśmy oderwawszy się od naszych czysto doczesnych pomysłów,
poznawali Boga takim, jakim się objawia i przyjmując Jego Miłość – miłowali
bliźniego !
Grób Łazarza
Znajduje się w niewielkiej odległości od
Sanktuarium Marii i Marty.
Małymi drzwiami - być może tymi samymi, w których stanął Łazarz po wskrzeszeniu – schodzi się w dół 24 stromymi, kamiennymi schodami do głębokiego, wykutego w skale pomieszczenia składającego się z dwu nisz.
Pierwsza
z nich to przedsionek o boku długości 3m, skąd przez ciasne wejście schodzi się
po trzech stopniach do komory grobowej, gdzie złożone było ciało Łazarza. Kamień ułożony poziomo zamykał
wejście do grobu, zgodnie z ewangelicznym opisem:
Była
to pieczara, a na niej spoczywał kamień (J 11, 38).
Brak
tu okien, a tylko małe otwory między kamieniami w ścianach dają nikłe światło.
Między wnękami na ścianie umieszczona jest mała tabliczka z napisem w języku
angielskim i hebrajskim o treści:
„O śmierci,
gdzie jest twój oścień, gdzie jest twoje zwycięstwo?”.
Opuszczam
„Łazarzowo” czyli Betanię .
Moja
głowa pełna jest myśli o zmartwychwstaniu i życiu wiecznym...
Dziękuję BOGU , że mogłam być w Ziemi Świętej
– dzięki temu łatwiej
przyswajalne są opisy różnych świętych miejsc …
B e t a n i a
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz