niedziela, 17 listopada 2013

Lectio divina na XXXIII Niedzielę Zwykłą "C" – 17.11.2013r.


                            Czas świadectwa

Wielu ludzi mówi: „żyjemy w ciężkich czasach”. 
Mądrzy powiedzą: „czasy zawsze były trudne, dziś są po prostu inne”. 
Mówiąc szczerze, ciężko się z tym nie zgodzić. 
Każde pokolenie ma swoje trudności, z którymi przychodzi się zmierzyć; 
„krzyże”, które trzeba nieść, "znaki czasu", które trzeba rozeznać. 
Jednym z takich znaków jest niezdrowe oczekiwanie na koniec świata. 
Niedawno datą „oczekiwanego” końca był  21 grudnia 2012 r. I co? 
 Obudziliśmy się następnego dnia, witając się żartobliwie:  
Witaj dzień po końcu świata. 
Ci, którzy z szewską pasją wydzierali kartki z grudniowego kalendarza 
nie różnili się od uczniów Jezusa, 
którzy - w nawiązaniu do zapowiedzi świątyni - pytali Jezusa:  
Panie, kiedy to nastąpi i jakie znaki towarzyszyć będą? 







LECTIO -  CZYTAJ    
                              

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?». Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „Ja jestem” oraz „nadszedł czas”. Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność doskładania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
                                                                                              Łk 21, 5-19


        





MEDITATIO -   ROZWAŻAJ 


Po przeczytaniu dzisiejszego fragmentu Ewangelii, ktoś może stwierdzić:
„nie opłaca się” być uczniem Jezusa. Dlaczego? Biorąc pod uwagę myślenie współczesnych ludzi: "tracę wszystko - dostając niewiele"!
Na szczęście na współczesne myślenie nakłada się Boża optyka.
Otóż ucznia Jezusa według Ewangelii nie czeka łatwe życie.
Ze słów Jezusa wyłania się złożona wizja przyszłości ziemskiej i eschatologicznej. 
Jezus zapowiada powrót do chaosu i bezładu, który przywołuje na myśl stan natury sprzed dzieła stworzenia: Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód (Rdz 1, 2).
Także relacje ludzi dotknie ów chaos: powstanie naród przeciw narodowi… 
Nastaną prześladowania, uwięzienia i niesprawiedliwe posądzanie. 
Z jakiego powodu?
Z powodu wiary w Jezusa. Najbardziej zaskakujące jest to, że Jezus zapowiada, że trzeba będzie postawić relację z Nim wyżej od relacji z ojcem i matką. 
Zaskakuje jest również użycie czasu przyszłego w omawianym fragmencie Ewangelii. 
Nie trzeba być prorokiem w stanie uniesienia by zdać sobie sprawę, że owo „będą prześladować”, „będą was wydawać” realizuje się na naszych oczach.
Dziś prześladują, dziś wydają, dziś jesteście w nienawiści.
Jest jednak nadzieja przebijająca się z tej niezwykle realistycznej wizji Jezusa. 
Nadzieja jest w Nim. I mimo tego, że towarzyszy nam lęk przed niesprawiedliwym oskarżeniem, konfliktami, to Jezus zapewnia, że włos z głowy wam nie zginie.Ocalenie zaś życia nie odnosi się do życia li tylko ziemskiego, ale wykracza poza to życie. 
Tak naprawdę nie zrozumiemy do końca Ewangelii bez myślenia o życiu wiecznym.
Ujmujące są słowa Benedykta XVI z encykliki o chrześcijańskiej nadziei: 
Perspektywa Sądu Ostatecznego od najdawniejszych czasów oddziaływała codziennie na życie chrześcijan, stanowiąc jakby kryterium według którego kształtowali swoje życie doczesne. Wiara Chrystusa nigdy nie patrzyła tylko wstecz, ani też tylko wzwyż, ale zawsze również w przód, ku godzinie sprawiedliwości, którą Pan zapowiadał wielokrotnie.
Jakże pocieszające słowa!




   
     





ORATIO -  MÓDL SIĘ


Panie Jezu, wielokrotnie zdarza się, że moja wiara jest wyśmiewana,
kpi się z mojej modlitwy, wystawia się mnie na próbę.
Oddaję Ci to Panie Jezu.
Proszę Cię o łaskę wytrwania w próbach wiary. 








CONTEMPLATIO - ACTIO - ŻYJ SŁOWEM
 

Dziś tak wielu chrześcijan jest prześladowanych.
Ofiaruj prace i obowiązki dnia codziennego w ich intencji.
Proś innych o modlitwę za tych, którzy cierpią dla Jezusa.


Przemysław Rudnicki
http://www.ssb24.pl/niedziele,147,0








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz